Łączna liczba wyświetleń

21 sierpnia 2016

Ramoneska i szorty


      Choć w około wszystko się zieleni i kwitnie mnie dopada jakaś melancholia. Czyżby jesień wisiała w powietrzu? Brzmi groźnie? Nie. Przecież i ta pora roku ma swoje uroki. Można np.: założyć moją ulubioną ramoneskę. A tak naprawdę to szkoda mi tego, że powoli lato odbiega końca. Zawsze mi tego szkoda ale w tym roku czuję ogromny niedosyt słońca i upałów. Niestety u mnie przez większość letniego czasu albo padało albo lało ostatecznie mżyło.  W tym roku lato nie rozpieszczało mnie dlatego gdy ostatnio zrobiło się w miarę ciepło natychmiast włożyłam szorty, sandałki i pojechaliśmy nad wodę. Jest u nas takie miejsce, które warto odwiedzać nie tylko z powodu pięknych widoków ale dla tego, że pewnie nie długo już nie będzie tego miejsca. Nasze molo niszczeje i nikt nic na to nie radzi a szkoda bo to naprawdę urokliwe miejsce pełne moich wspaniałych wspomnień z dzieciństwa.
U mnie dziś znów pada ale mimo to mam nadzieję, że nadchodząca jesień przyniesie jeszcze wiele słonecznych i ciepłych dni. Jak nie lato to może jesień będzie dla mnie łaskawsza jeśli chodzi o słoneczną witaminę D:)
                                                              Miłej niedzieli wam życzę 




























 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam ramoneski i już nie mogę się doczekać chłodniejszych dni żebym mogła je nosić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ramoneski Forever! Jeszcze bliższe mi są ze względu na muzykę której słucham 😍

    http://platinumredhead.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń