Boże Ciało to u nas ciągle Wielkie Święto. Ludzie tłumnie
przychodzą na procesję, jest kolorowo i kwieciście. Na tę okazję wybrałam
różową sukienkę. Niemal przez całe życie nie znosiłam różowego i nie kupiłam
nic w tym kolorze. Uparłam się, że jest brzydki i nic nie było w stanie mnie
przekonać, że jest inaczej. Nie sądziłam, że na „starość” noszenie ubrań w
różowym kolorze uznam za całkiem przyjemne. No cóż różowy też kolor, pewnie nie
zakocham się w nim ale zawsze możemy zostać dobrymi znajomymi :)
Gałązki zerwane na procesji zostaną zasuszone. Te z zeszłego roku należy zakopać w ziemi by zapewnić sobie urodzaj na cały rok.
U mnie trochę deszczowo ale mimo to życzę Wam miłej niedzieli
Piękna sukienka :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka