Ostatni poranek urlopu postanowiłam wykorzystać na błogie lenistwo i relaks. Czasami lubię po prostu nic nie robić, spać do południa i nie martwić się niczym (choć to trochę wbrew mojej naturze :)). Postanowiła do tego wykorzystać kilka kosmetyków, które w ramach testów trafiły do mojej kosmetyczki.
Na początek prysznic z użyciem peelingu myjącego z Joanny o
zapachu grejpfruta.
Peeling świetnie myje i naprawdę obłędnie pachnie. Ja
uwielbiam ten zapach i doskonale się przy nim relaksuję. Niestety skład nie
powala ale używam go raz na jakiś czas do tego cena (ok. 4 zł) oraz pojemność
(100g) sprawia, że jestem w stanie przyjąć go z uśmiechem.
Ponieważ peeling pachnie cudownie tylko podczas używania go,
po prysznicu nakładam lekki mus do ciała BAHAMA by Perfekta o zapachu limonki.
Zapach bardzo mi się
podoba. Odświeża i dodaje energii. Szybko się też wchłania, jego konsystencja
jest naprawdę bardzo lekka i daje fajne
uczucie przy nakładaniu. Skład niestety też nie jest rewelacyjny ale trudno co
tam czasem można :)
Kiedy balsam się wchłonie przechodzę do pielęgnacji twarzy. Ponieważ
mam cerę raczej trądzikową i z problemami tu przywiązuję już większą wagę do
składu i staram się wybierać kosmetyki naturalne. Moim odkryciem tego
roku jest mydło naturalne z nanosrebrem i białą glinką firmy Kropla Zdrowia.
Jest to wyrób naturalny i nie zawiera w składzie parabenów, silikonów,
ftalanów, olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej, substancji z upraw
modyfikowanych genetycznie, barwników, kompozycji zapachowych. Poleciła mi je farmaceutka
w aptece gdy pytałam o żel do mycia twarzy z problemami. Mimo, że jest to mydła
do pielęgnacji całego ciała ja używam go tylko do twarzy. Jest naprawdę
delikatne i świetnie łagodzi podrażnienia. Używam go już kilka miesięcy i
muszę przyznać, że stan mojej skóry na twarzy naprawdę się poprawił. Na pewno kupię
kolejne opakowanie.
Na koniec nakładam krem z kwasem azelainowym i
azeloglicyną - azac forte 15% firmy
ARKANA z seri AZAC THERAPY.
Intensywny
dermokrem z 10% kwasem azelainowym wzmocniony 5% azeloglicyny, które działają
przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie i rozjaśniająco. Kosmetyki Arkana nie
zawierają sztucznych dodatków i polepszaczy, takich jak: substancje pochodzenia
zwierzęcego, pochodnych ropy naftowej, drażniących detergentów i parabenów.
Idealna kompozycja nowoczesnych substancji aktywnych sprawia, że pozostają one
biozgodnne z potrzebami nawet najbardziej wymagającej skóry. Używam już
drugiego słoiczka i jest to naprawdę rewelacyjne odkrycie i choć cena nie jest najniższa
(ok 130zł za słoiczek 50 ml.) to
naprawdę warto. Polecam go każdemu kto ma problemy skórne tj. np.:
trądzik dorosłych. Krosty pojawiają się już znacznie rzadziej a jeśli już są to
dużo mniejsze i nie tak bolące jak dotychczas. Plamy które zostawały mi po nich
są teraz znacznie jaśniejsze i łatwiej je ukryć pod makijażem. Myślę, że
regularne używanie pozwoli w ogóle zapomnieć o tym problemie.
Po
tych wszystkich zabiegach robię sobie kawę z mlekiem (koniecznie inkę inne nie
piję :)) i otwieram (niestety już jeden z ostatnich) słoiczków gruszek z borówką w słodkim syropie które robiłam w zeszłym roku i tak zostaję w piżamie jeszcze do południa :)
Kocham
takie leniwe poranki. A jakie są wasze sposoby na relaksujący poranek? Dajcie
znać w komentarzach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz